Skip to content

o2

Ostatnio wrzuciłam wpis o samotnej wycieczce do kina. No i trochę nakłamałam, dlatego muszę się do czegoś przyznać…

Zacznijmy od tego, że nie byłam w tym kinie sama. No bo nie mogłam być w nim sama, bo mnie w tym kinie w ogóle nie było. Nie widziałam zatem „Rachunku życia” z Anną Seniuk i Janem Nowickim w rolach głównych. Nie mogłam tego filmu zobaczyć ani w kinie, ani w domu, bo film ten nigdy nie wszedł i nie wejdzie na ekrany polskich kin. Nie znaczy to jednak, że się nie wydarzył.

„Rachunek życia” to prawdziwa historia Katarzyny i Cezarego, którzy doświadczeni życiową tragedią, gubią siebie nawzajem, a przez to też, gubią się w życiu. To doprowadza ich na skraj wyczerpania i biedy, w której nie pozostaje im już nic innego, jak poprosić o pomoc lub dać sobie pomóc ludziom, którzy na ich nieszczęście są wrażliwi.

Katarzyna i Cezary oraz 19.579 innych rodzin, zostały w zeszłym roku włączone do programu Szlachetnej Paczki i otrzymały bezinteresowną i mądrą pomoc, która jest w stanie wyrwać rodziny ze szponów ubóstwa. O jakim ubóstwie mowa?

Poznajcie rodzinę: Ewę (46 l.), Dariusza (45 l.), Michała (24 l.)  Melanię (9 l.) Rodzice Michała i Melanii są niepełnosprawni. Chłopak uczy się w liceum i wszystkie wolne chwile poświęca na pracę, chce pomóc schorowanej rodzinie. Wierzy, że kiedyś będzie dużo zarabiał i jego najbliżsi będą godnie, szczęśliwie żyć.

Finanse domowe rodziny:

853 zł – dochody
740 zł – wydatki
————————
28 zł – tyle zostaje na życie na 1 członka rodziny miesięcznie

Potrzeby: żywność, środki czystości, odkurzacz. Kupcie pastę do zębów przy takich dochodach. Kupcie płyn do naczyń. Kupcie ten pieprzony odkurzacz.

Jeśli nie wierzycie, mam dla Was przygotowany Raport o polskiej biedzie. Jego lektura nie zajmie Wam dużo czasu, a jestem pewna, że lekko zetnie Was z nóg, gdy uświadomicie sobie w jak strasznych warunkach żyją ludzie. Jeśli nie wierzycie, możecie przeczytać jedną z historii, której doświadczyłam osobiście jako Wolontariuszka Szlachetnej Paczki w 2014 roku.

Jestem pewna, że sami będziecie chcieli pomóc, a zdziwicie się, jak ta pomoc niewiele kosztuje, gdy płynie prosto z serca. 12 i 13 grudnia będzie miał miejsce finał akcji Szlachetna Paczka, kiedy wcielone do programu rodziny, otrzymają pomoc od dobrych ludzi. Są więc dwa tygodnie na to, by odmienić czyjeś święta, a przede wszystkim czyjeś życie. Zostanie Darczyńcą i wybór paczkowej rodziny, to kilka kliknięć, a wrażenia, jakich doświadczycie kiedy paczka trafi do ich rąk… absolutnie nie do opisania.

Rodzinę możecie wybrać TUTAJ.

Jeśli jednak chcecie wesprzeć samą Paczkę, możecie wpłacić pieniądze klikając TU.

Może się też tak zdarzyć, że nie czujecie się na siłach zostać Darczyńcami w tym roku (chociaż to naprawdę nic trudnego), ani nie chcecie wspierać finansowo żadnej instytucji, ale chętnie podłączycie się pod jakąś zbiórkę. Wówczas zapraszam Was na Facebooka, gdzie organizuję zbiórkę dla wspaniałej Rodziny, która potrzebuje pomocy. I mojej i Waszej.

A kłamstwo, mam nadzieję, że mi wybaczycie. Było częścią genialnej akcji i mimo wszystko, było środkiem uświęconym przez ważny cel.

Wesołych!