Skip to content

Zrzut ekranu 2016-01-21 o 14.36.11

Jestem z tych szczęśliwych ludzi, którzy jeszcze mają dziadków. Co prawda, została mi ich jedna para, ale za to niezwykła i wspaniała.

Kiedy byłam mała, instytucję niani pełniła Babcia i to z nią uczyłam się najprzyjemniejszej codzienności: jazdy tramwajem, zakupów na targu, śniadań wcześnie rano. Najlepiej jednak wspominam spokojne chwile w domu, kiedy Babcia parzyła sobie kawę, dla mnie przygotowywała inkę i pytała, o czym chcę porozmawiać, a ja zawsze chciałam rozmawiać o życiu.


Dziadek z kolei uczył mnie głupkowatych, ale zabawnych rymowanek, wierszyków i dawał się klepać po łysinie, jak w Bennym Hillu. Czasem brał mnie na spacery i chodziliśmy pod piekarnię paluszków słonych, gdzie przez okienko w piwnicy pani dawała mi jeszcze ciepłe podwójne paluszki (do dziś to moje ulubione słonycze).

Po trzydziestce moi Dziadkowie wciąż mnie uczą i kształtują mój stosunek do świata. Pokazują mi, że dusza i temperament nie mają wieku. Moi Dziadkowie (rocznik 1936 i 1939) wciąż ze sobą flirtują, mówią do siebie „rybciu”, „kochanie”, zdrabniają swoje imiona, a każdą pojedynczą rzecz, nawet jeśli to cukierek, dzielą na pół.
Moi Dziadkowie nauczyli mnie tego, jak ważny jest kompromis i jak wielką siłę daje. Są dla mnie żywym dowodem na to, że po ponad pięćdziesięciu latach związku, można wciąż mieć milion tematów do rozmów, a wiem to, bo moim Dziadkom nie zamykają się usta.
Moi Dziadkowie (pewnie nieświadomie) pokazali mi, jak pielęgnowanie dobrych uczuć względem siebie jest ważne. Uczę się tego słuchając od czasu do czasu Dziadka opowiadającego o sukience Babci, którą miała na sobie w dniu, w którym zobaczył ją po raz pierwszy.
Moi Dziadkowie wierzyli w siebie i w uczucie, które ich połączyło. Babcia nie posłuchała swatów, którzy chcieli ją wydać za syna sąsiadów, a Dziadka nie przestraszyła odległość mierzona w setkach kilometrów. Nie posłuchali też nikogo, kto nie dawał im szans, bo Dziadek to wesoły, ekspresyjny choleryk, a Babcia jest cichą, skromną i powściągliwą osobą (jeśli ktoś w to wierzy, to w horoskopach dla par ich połączenie jako jedyne ma tak złe rokowania).
Moi Dziadkowie, mimo, że trochę już naznaczeni wiekiem, to szczęśliwi ludzie. Ich recepta na szczęście, to cieszyć się z najmniejszych rzeczy: ze wspólnego śniadania, z ciasteczka do przedpołudniowej kawki, ze wspólnie obejrzanego filmu, ale też z rzeczy, które robią osobno. Z kijków z koleżanką, z przeczytanej książki, z pracy w ogrodzie.
Kilka tygodni temu rozmawiałam z Babcią jak za starych czasów, czyli o życiu. Siłą rzeczy zeszło na związki i na to, dlaczego dzisiaj są one krótkotrwałe, a do rzadkości należą ludzie żyjący w dobrych i zgodnych małżeństwach. Myślałam, że usłyszę, że kiedyś to ludzie bardziej się szanowali i mieli więcej zasad, jednak Babcia powiedziała coś, co dało mi do myślenia:

W związkach ważne jest to, żeby być sobą, ale trzeba w pewnych sferach zależeć od siebie. A dzisiaj wszyscy są tacy niezależni, że nie pamiętają o sobie nawzajem.

Trochę się obruszyłam, bo niezależność to przecież dobra rzecz, która pozwala nam przetrwać w trudnych sytuacjach i nas chroni.
Ale potem zaczęłam myśleć o tym, jak bardzo ta walka o siebie nas blokuje – boimy się komuś zaufać, bo tracimy w pewien sposób kontrolę. Przecież możemy się rozczarować i zawieść, przecież możemy dać się zranić, a za wszelką cenę chcemy tego uniknąć.
W ogóle za to nie myślimy o tym, jak wiele możemy zyskać i boimy się uwierzyć, że po prostu może być dobrze. Że bliskość to coś niezwykłego i warto nad nią pracować i o nią się starać.
Moi Dziadkowie najbardziej w życiu nauczyli mnie tego, że prawdziwa Miłość istnieje, że nie wygasa, jeśli się ją podsyca i że nie trzeba każdej słabości ukrywać i udawać, że jej nie ma, bo słabości mówią o nas tak samo dużo, jak mocne strony. To przecież część nas.
Więc z okazji Dnia Babci i Dziadka zostawiam Was z tą zagwozdką: czy przypadkiem wciąż za czymś goniąc – czy to kariera, czy niezależność, czy lepsza wersja lepszej wersji nas samych – nie przegapiamy szansy na normalne, zdrowe i piękne uczucie.
A wszystkim Wam życzę dziś Miłości <3